poniedziałek, 26 grudnia 2011

świąteczne dekoracje.

... święta, święta i po świętach, ale dopiero teraz mogę spokojnie usiąść przed laptopem i wkleić zdjęcia, przegryzając jednoczenie ostatnie okruchy ciastek.

Na początek girlanda na lustrze - minimum przy niej pracy a podoba mi się najbardziej ze wszystkich ozdób, które udało mi się przygotować. 



Teraz czas na lampkę-atrapę ;-) Bez kabelka, żarówki i z prowizorycznym kloszem... ale z moim pierwszym wyczynem na maszynie - kraciastym, świątecznym serduszkiem.



.... pracy ogrom a efektu zadnego - jeszcze mam problem z otwarciem szafy, no ale pokazę, a co!


Potem jakoś poleciało... :P









Zyczyc Wam Wesołych nie zdązyłam, ale za zbicie wagi do poprzedniej trzymam kciuki! ;-)
Pozdrawiam ciepło.



Madalajne.

piątek, 16 grudnia 2011

Fotografie "przodków".

Tak... czyichś przodków ;-)
Fotografii tego typu nie posiadam w domowym albumie, więc drukarka była jedynym rozwiązaniem aby zaspokoić moją zachciankę.
Umieszczone  w białych ramach... one jednak już nie posiadają szczególnej historii, poza rękami chińczyka i przekroczeniem granicy Polski :P


 




Pomysł na pewno wielu osobom znany, ale dla przypomnienia - kup ramy w sklepie typu "wszystko po 5 zł", ew. w graciarniach wszelakich i pomaluj farbą akrylową, potem tylko przetarcia i gotowe.... bo przecież ma być tanio i efektownie! ;-)




Pozdrawiam!
Madalajne

sobota, 10 grudnia 2011

Rama i jej nowe życie.

Rama... skurzona i  zniszczona. Przez dłuuugi czas leżała w babcinej szafie, bez szans na nowe życie... póki oczywiście nie ujrzały jej moje oczy :P
Odświeżona, zaczarowana pędzlem z białą farbą i przetarta papierem ściernym otrzymała miano obrazo - tablicy i zawisła nad szafką nocną.





Nie będę pisać jak ją zrobiłam, bo to naprawdę fuszerka, gdzieś kiedyś zobaczyłam podobną na blogu. Właśnie... zobaczyłam i nie przeczytałam co i jak. Dlatego musiałam improwizować :P
Ale na pewno przyda Ci się kawałek materiału ( u mnie len), tasiemka i gąbka czy poliester silikonowy ( u mnie wata... ale nie polecam).


Dzięki szpilką moje kartki dostały miejsce honorowe.



Madalajne.

Powitanie! ;-)

... kolejne.
Bo to nie pierwszy mój blog, na   inspiracjewariacje  możesz zobaczyć moje rękodzieła. 
Tutaj skupię swoje poczynania z wnętrzem  i jego aranżacją-wystrojem.

Właściwie od zawsze  lubiłam przestawić, pomalować i umeblować, a wszystko działo się w czterech kątach.
Moje 4 ściany  widzę w konkretnym stylu. Z racji zamiłowania do "recykling'u" - zmieniając stare w nowe i odwrotnie, potrzebuję sporo wolnego czasu, aże  o niego trudno, stąd  tak malutkie kroczki...

Choć obecnie kolor różowy kojarzy się głównie z tandetą i kiczem, ja stoję przy nim wiernie i wypełniam nim swój pokój. A co!;-) Póki nie muszę jeszcze z nikim dzielić łoża - mogę pobyć księżniczką;-)
 Ale w każdej chwili jestem gotowa zmienić go na pastelowe kolory, które też wielbię, fiolety
czy brązy.*
*-tutaj zamieszczona ukryte pocieszające informacje dla antyfana różu. :-)

Im więcej słów zapisanych, tym mniejsza liczba osób chętnych do ich przeczytania :-P dlatego kończę, obiecując, że tutaj wrócę, ja i mój róż! Pastelowy róż! :P

Pozdrawiam ciepło!
Madalajne.