Wystrój wciąż się zmienia - wszystko wg mojego widzimisię, ilość dupereli rośnie a ja zatrzymałam się na bożonarodzeniowym poście. Wychodzi na to, że więcej niż jednego bloga prowadzić nie potrafię - choć z drugiej strony mój udział w wirtualnym świecie i tak zasługuje na pochwałę....
Przeglądając Wasze blogi z bielą i starociami w roli głównej nabieram i ja chęci na chwalenie się swoim wnętrzem.
Kilka zdjęć wielkanocnych ozdób.
Na początku była rzeżucha.... w skorupkach jajek...
Po kilku dniach z tej rzeżuchy wyrosła..... koniczyna;) Nie mam pojęcia jak to się stało, jestem pewna, że kupowałam jednak torebkę nasion rzeżuchy:P
Armia królicza, której osobnik był potem wszędzie.
A na koniec żółte bratki, których zabraknąć nie mogło! i ich wielki fan Kot-Psot - świeżo przygarnięty przybłęda.
![]() |
Ahoj!
Madalajne
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz